Zdecydowanie najtrudniejszy projekt, z którym się dotychczas
zmierzyłam. Kuchnia w kształcie litery L, pod skosami, z jednym oknem
połaciowym oraz istniejącą instalacją gazową, która nie mogła ulec przebudowie.
Dodatkowo należało przewidzieć blat roboczy dla dwojga, miejsce do spożywania
posiłków oraz kolorystykę pasującą do istniejących, wykończonych wnętrz
bezpośrednio sąsiadujących z kuchnią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz